W przestrzeni internetowej od lat nie brakuje miejsc, w których można grać w szachy. Jakie są najpopularniejsze i czemu zmieniają się trendy?

Szachy kojarzą się wielu z nas z zapachem drewna, rozłożonymi na stole eleganckimi figurami, planszą wynurzającą się z kłębów tytoniowego dymu przemieszanego z wonią alkoholu albo parkowym graniem na kamiennych stołach w urokliwych okolicznościach przyrody. Idąc jednak z duchem czasu i rozwojem elektroniki trudno się dziwić, że od lat trudno też wyobrazić sobie tej królewskiej gry bez komputerów. Służą nie tylko jako narzędzie udoskonalające amatorów czy wspierające profesjonalistów, ale też po prostu platforma do gry w Internecie. Chyba nie ma fana szachów, który podczas krótkiej pauzy w pracy nie rozegrałby szybkiej partii na laptopie, tablecie czy smartfonie, albo nie zarwałby nocy, nie chcąc kończyć dnia z serią porażek i szukając przełamania. Pytanie zasadnicze: gdzie grać?

Szukając wyzwań

Kiedyś najpopularniejszy – i nadal jednym z najpopularniejszych portali jest kurnik.pl. Obok dziesiątek różnych gier – planszowych, „szkolnozeszytowych” czy karcianych, flagowym okrętem Kurnika są właśnie szachy. – Ludzie zaczęli stamtąd „odpływać”, bo poziom nie był zbyt wysoki. Dochodziło się do pewnego rankingu i potem nie było już możliwości zmierzenia się z porządnym przeciwnikiem. Sufitem byli kandydaci na mistrza, lepszych nie było, dlatego szukano czegoś innego, bo ten portal dla solidniejszych zawodników nie gwarantuje żadnych wyzwań, a na pewnym pułapie często trafiałeś też na „kompiarzy” – opowiada jeden ze śląskich szachistów, który na grze w Internecie „zjadł zęby”.

Złote kalesony

„Kompiarz” – czyli w ujęciu potocznym osoba grająca z pomocą komputerowego silnika, w czym pomagały różne drobne programy czy plug-iny, niektóre działające tak, jakby były dedykowane wręcz Kurnikowi.
Inny z naszych rozmówców przytacza historię z ostatnich miesięcy: – Zauważyłem osobę grającą komputerem, a nie samodzielnie. Chciałem ją ukarać, zgłosiłem to konto do administracji. Poświęciłem trochę czasu, podałem linki do podejrzanych partii, wykazałem procent zgodności wykonywanych ruchów z silnikiem komputerowym bliski 100. W odpowiedzi napisano mi, że takich graczy są tysiące, a „gra w szachy przez Internet to nie walka o złote kalesony”. To odpowiedź rodem z jakiegoś anonimowego bloga kibicowskiego o polskiej piłce, a nie tak cenionego portalu. Oczywiście, gdy na Kurniku administrator osobiście zauważy, że grasz komputerem, to zablokuje cię od razu, ale jeśli tego nie widzi, musi za tym pójść wiele zgłoszeń od innych użytkowników – opisuje nam szachista.

Wysyp utytułowanych

Przed laty największą konkurencją dla Kurnika był portal playchess.org – oparty był na oprogramowaniu ChessBase, czyli wydawcy popularnej serii programów Fritz, służących do analizy partii. Z czasem największą popularność zyskały portale po prostu dedykowane wyłącznie szachom. Dziś wiodące są lichess.org oraz chess.com.

Na lichess mamy bardzo silnych przeciwników z całego świata, jest wiele turniejów, w tym także tych wyłącznie dla graczy utytułowanych. Na chess.com jest „Titlet Tuesday”, czyli popularny turniej wtorkowy, na tempo 3 minuty + 1 sekunda, gromadzący szachistów ze światowego topu, ryalizujących o finansowe nagrody. Na tych stronach prócz możliwości gry mamy też fora, sekcje dedykowane nauce, filmiki kręcone przez topowych szachistów. Chess.com ma swoich oficjalnych streamerów, zawodników utytułowanych – nie tylko grających, lecz też wcielających się też w rolę komentatorów ważnych szachowych wydarzeń. Porównując z Kurnikiem, na lichess.com czy chess.com mamy wbudowane silniki wraz z bazą szachową. Dzięki temu możesz np. zobaczyć, że 10 ruchów, jakimi rozpocząłeś właśnie zakończoną partię, miało już miejsce 5 lat temu w jakiejś rozgrywce utytułowanych zawodników. To dla amatorów bardzo dobre. Nie muszą mieć osobnego oprogramowania, by wykonywać analizy. Wyłapywani są też oszuści, te portale są bardzo czyste. Jasne, że sporo ludzi oszukuje, jak wszędzie, tyle że są oni od razu wyłapywani – słyszymy od jednego z naszych rozmówców.

Powroty z sentymentem

Na Kurnik zawsze wraca się jednak z pewną dozą sentymentu. – Jest fajnie zrobiony, nasz, polski, mnóstwo czasu się tam spędziło. Początkującym można śmiało polecić. Na dłuższą metę górą okazały się jednak inne portale, ukierunkowane tylko na szachy – mówi nam jeden z internetowych graczy.